Każdy, kto prowadzi pojazd mechaniczny nie może zakrywać twarzy i musi być rozpoznawalny. Na polskich drogach obserwujemy kierowców zakrytych maseczką, bo takie jest zalecenie Ministerstwa Zdrowia. Okazuje się, że nie jest to zgodne z prawem o ruchu drogowym.
Niemiecka policja wypowiedziała już wojnę takim praktykom, gdyż identyfikacja osoby prowadzącej pojazd mechaniczny musi być nadal możliwa. Dotyczy to przede wszystkim zdjęć z fotoradaru.
Z tego względu niemiecka policja zaleca, by kierowcy podczas jazdy opuszczali maskę pod brodę. Natomiast ci, którzy te ostrzeżenia zlekceważą, mogą zostać ukarani mandatem w kwocie 60 euro.
Off-roadowe Toyoty dla niderlandzkiej policji
Co na to polska policja? Czy w samochodzie trzeba nosić maskę?
Nowe rozporządzenie Rady Ministrów od 16 kwietnia nakłada obowiązek zakrywania nosa i ust po wyjściu z domu. Ale diabeł tkwi w szczegółach: gdzie i kiedy można nie zasłaniać twarzy, a kto w ogóle nie musi jej zasłaniać?
Rząd uszczegółowił swoje poprzednie rozporządzenie w sprawie ograniczeń i nakazów w związku z epidemią – pod kątem przymusu zasłaniania ust i nosa. Przepis mówi, kto i kiedy musi to robić, ale wskazuje także wyjątki – jak niemowlęta czy celebrujący księża.
- Gdy jedziesz sama/sam – nie
- Gdy jedziesz z osobą mieszkającą z tobą – nie
- Gdy jedziesz z osobą niemieszkającą z tobą – tak (kierowca i pasażer)
Policja: przez pierwsze dni będziemy karać tylko osoby ostentacyjnie nienoszące masek, w innych przypadkach będziemy pouczać.