To jedna z tych imprez, na którą czekają miłośnicy prawdziwej motoryzacji. W halach warszawskiego EXPO XXI udało się organizatorom stworzyć interesującą ekspozycję z motywem historii. Mogliśmy zobaczyć nie tylko zabytkowe Mercedesy, BMW i Porsche, ale także Maluchy, Fiaty, Wołgi i Syreny. To prawdziwa motoryzacyjna nostalgia…
Można odnosić wrażenie, iż tym razem postawiono na jakość, a nie na ilość. Organizatorom udało się do udziału namówić wystawców, którzy dysponują pojazdami w dobrym, a często wręcz wzorcowym stanie. Nie było tutaj złych przypadków. Dla zwiedzających to duża przyjemność!
Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie wystawiło z okazji 50-lecia Tarpana, który jest najstarszym egzemplarzem z Antoninka. Powstał w serii próbnej w 1973 roku. Nie ma z tyłu napisu Tarpan, ale za to ma silnik Warszawy M20 oraz tabliczkę znamionową z FSC im. B. Bieruta w Lublinie (do 1975 roku Antoninek działał pod patronatem FSC w Lublinie).
Klasyk tygodnia – Škoda Hispano-Suiza – auto, które narodziło się po raz drugi
Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie zaprezentowało czterokołowy pojazd WSK wyposażony w cztery koła oraz wałek do przekazywania mocy do innej maszyny.
Opel Classic prezentuje nowe, wirtualne trasy tematyczne
Automobilklub Wielkopolski w tym roku świętuje jubileusz 100-lecia klubu i nie zapomina o Bugatti Jana Pedy. Wśród najstarszych egzemplarzy należy wymienić m.in. Renault Freres z 1906 roku, oldtimery z kolekcji Tomasza Skrzelińskiego i replikę Voiturette Laurin & Klement.
Z całą pewnością warszawską wystawę uznać należy za udaną. Tym bardziej, iż w czasach kryzysu i wzrostu kosztów jest coraz trudniej o stworzenie czegoś naprawdę interesującego.
