Nadszedł ostatni dzień Dakaru, imprezy naznaczonej w tym roku trudnością trasy, ale także deszczem i błotem. Łącznie 8888 kilometrów rozłożonych na 14 etapów, z których 4303 z pomiarem czasu, do czego należy dodać 11 kilometrów prologu. Ostatnie 138 kilometrów dzisiejszego odcinka specjalnego miało zapewne smak dumy dla wszystkich, którym udało się przekroczyć linię mety. To przecież wielkie osiągnięcie w najtrudniejszej sportowej rywalizacji samochodowej na świecie.
Po pozostawieniu za sobą pustynnych wydm z poprzedniego etapu, kierowcy musieli zmierzyć się z 417 kilometrami, na których dominował piasek, szuter i błoto. Dzięki doświadczeniom zdobytym od dnia startu, przyszedł czas na cieszenie się jazdą z poczuciem tak bliskiego sukcesu, jednak z zachowaniem niezbędnej ostrożności i unikaniem ryzyka. Tak też czuli się zawodnicy ASTARA TEAM. Załogi Carlos Checa – Marc Solà i Laia Sanz – Maurizio Gerini wracają do domu z wielkim dorobkiem, jakim jest ukończenie kolejnego Dakaru. Dla całego zespołu jest to ogromna satysfakcja, biorąc pod uwagę wiele przeszkód, które musieli pokonać ciężką pracą, wysiłkiem, profesjonalizmem, wytrwałością, w którym wspierał ich liczny zespół.
Wspaniały etap dla Carlosa Checa, który przekroczył linię mety na brzegu Zatoki Perskiej jako pierwszy z Hiszpanów – na 10. miejscu, zaledwie 6 minut i 18 sekund za zwycięzcą. Świetny wynik w ostatnim odcinku z pomiarem czasu, którego pokonanie zajęło im 1 godzinę, 15 minut i 42 sekundy. Ponadto był na 10. miejscu w klasie T1, jako najlepszy Hiszpan zarówno po klasyfikacji etapu, jak i w generalce, gdzie zajmuje 23. miejsce. Natomiast w podklasie prototypów z napędem na jedną oś Checa jest na podium jako lider dzisiejszego etapu. To świetny wynik dla byłego mistrza World Superbike, który może teraz dodać do swoich trofeów i osiągnięć ukończenie z sukcesem drugiego Dakaru.
Zasilana e-paliwem ASTARA 01 z załogą Laia Sanz (cały rajd z problemami żołądkowymi) i Maurizio Gerini dotarła do mety na 36. miejscu, 13 minut i 41 sekund za liderem etapu. W klasie T1 załoga ukończyła wyścig na 25. miejscu – 32. w generalce. W klasie prototypów z napędem na jedną oś, Laia Sanz ukończyła ostatni etap na 11. pozycji.
W klasyfikacji generalnej 45. edycji Rajdu Dakar, zawodnicy ASTARA TEAM ukończyli imprezę na pozycjach: 32. pojazd prowadzony przez Carlosa Checa i 65. samochód z Laią Sanz za kierownicą. To dobry wynik w wypadku załogi, która po dachowaniu na 5. etapie zdołała wrócić na OS-y dzięki wysiłkom całego zespołu. Dla Carlosa Checa jest to drugi udział w Dakarze i jego najlepszy wynik, gdyż w zeszłym roku dachowanie wykluczyło go z rywalizacji na trzy etapy przed metą. Laia Sanz może pochwalić się ukończeniem wszystkich edycji Dakaru, w których brała udział, jedenastu na motocyklu i dwóch za kierownicą samochodu, w sumie trzynastu z rzędu!
ASTARA TEAM po raz kolejny wybrał samochód rajdowy zasilany e-paliwem. Samochód ASTARA 01 okazał się najlepszym możliwym rozwiązaniem do rywalizacji z najlepszymi na odcinkach Dakaru w sposób przyjazny dla środowiska. Już w pierwszym tygodniu Dakaru, dzięki zastosowaniu tego ekologicznego paliwa, zespołowi ASTARA udało się uniknąć emisji
11,58 ton CO2 do atmosfery. Obecnie, po zakończeniu rajdu, zespół przeprowadza audyt i analizy wszystkich danych, aby przygotować szczegółowy raport na temat śladu węglowego związanego ze startem ASTARA TEAM. Wynik ten zostanie z nawiązką zrekompensowany przez udział w różnych projektach offsetowych dotyczących emisji.
Carlos Checa: „Jesteśmy bardzo szczęśliwi z ukończenia Dakaru. Nie było łatwo, bo przytrafiało nam się po drodze wszystko, ale musimy podziękować zespołowi SMC i ASTARZE za to, że uwierzyli w ten projekt i go zrealizowali. Bardzo mi się podobało, chociaż było trochę bólu. Towarzystwo Marca na prawym fotelu było dla mnie ważnym wsparciem. Dziś naprawdę cieszyliśmy się etapem, jechaliśmy cholernie szybko. Marc sprawił, że wreszcie trochę zwolniłem, ale dziś był dzień frajdy, super etap na koniec. Zakończyliśmy z bardzo dobrymi odczuciami, bo wszystko, co wydarzyło się na każdym z etapów, będziemy mieli wreszcie czas przejrzeć i zapamiętać. Były to bardzo intensywne przeżycia. Prywatnie to również wspaniałe doświadczenie- poznałem pilota i znalazłem przyjaciela.”
Marc Solà: „Jestem bardzo szczęśliwy, że ukończyłem Dakar. Dziękuję zespołowi, a szczególnie Carlosowi za to, że mi zaufał. Jestem bardzo szczęśliwy, dzisiaj Carlos narobił mi sporo strachu, ponieważ mieliśmy przede wszystkim ukończyć ten etap, a on wystartował z nożem w zębach, jednak udowodnił, że jest świetnym kierowcą, zrobiliśmy to perfekcyjnie. Teraz świętujmy z całą drużyną i do zobaczenia następnym razem.”
Laia Sanz: „Ukończyliśmy Dakar, to mój 13. na 13 startów. Było ciężko, ale chcę podziękować mechanikom za ich pracę każdego dnia i każdej nocy, a także Maurizio, który wykonał świetną robotę. Mam trochę mieszane uczucia, ponieważ myślę, że mogliśmy skończyć znacznie wyżej, ale jesteśmy tam, gdzie jesteśmy.”
Źródło: Astara
Samochody są dla wielu z nas nieodłącznym towarzyszem zarówno weekendowych eskapad, jak i wakacyjnych podróży.…
Od pojazdów wojskowych, przez rajdy, aż do samochodów osobowych. Tak wyglądała droga, jaką pokonał napęd…
Nowy, elektryczny Ford Capri zdobył maksymalną ocenę 5 gwiazdek w testach bezpieczeństwa Euro NCAP (European…
Hyundai Motor Europe (HME) ogłosił, że Xavier Martinet zastąpi Michaela Cole'a na stanowisku prezesa i…
Toyota Motor Corporation w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku sprzedała globalnie 7,61 mln samochodów i…
Elektryczny SUV coupe CUPRA Tavascan, dołączając do modeli Formentor, Leon i Born, potwierdza wysoką pozycję marki…