Były to między innymi wyrafinowane maszyny rolnicze oraz silniki do jednośladów i samolotów. W drugiej części „ukrytych skarbów z archiwów Opla” prezentujemy zadziwiające pomysły i produkty z Rüsselsheim, których mało kto by się spodziewał. Niektóre z nich zyskały wręcz kultowy status! Tajemnicą sukcesu jest to, że Opel – nie tylko jako firma projektująca samochody – zawsze proponuje innowacyjne rozwiązania opracowane z wielką dbałością o szczegóły oraz sprawdzające się w codziennym użytkowaniu.
Opel jako innowacyjny projektant wyposażenia domowych wnętrz? To całkiem możliwe – jednak aby poznać kontekst, trzeba się wybrać za Atlantyk, do Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MoMA) w Nowy Jorku, które posiada jedną z najważniejszych na świecie kolekcji sztuki nowoczesnej. Od 2008 r. częścią tej kolekcji jest „Bone Chair” — „krzesło z kości”. Zaprojektował je holenderski artysta Joris Laarman na podstawie danych z centrum konstrukcyjnego z Rüsselsheim. Aluminiowe krzesło zostało zaprezentowane na specjalnej wystawie „Design and the Elastic Mind” („Wzornictwo i elastyczny umysł”) wraz ze wspornikiem silnika z Opla Vectry. Wspornik silnika, podobnie jak „Bone Chair”, został zaprojektowany z uwzględnieniem zasad konstrukcji biologicznych.
Bionika to dyscyplina nauki badająca zasady konstrukcji i wzrostu obowiązujące w przyrodzie i możliwości ich zastosowań technicznych, na przykład w motoryzacji. Celem jest zmniejszenie masy podzespołów przy jednoczesnym zwiększeniu ich wytrzymałości – czyli tworzenie lekkich i efektywnych konstrukcji wzorowanych na naturze. Inżynierowie z Rüsselsheim opracowali program symulacyjny, który pozwala zastosować zasady naturalnego wzrostu, na przykład drzew, przy projektowaniu podzespołów. W ten sposób udało się między innymi obniżyć masę wspornika silnika o jedną czwartą przy zwiększeniu wytrzymałości tego elementu o 60 procent.
Sprzęt, który dzisiaj stoi w każdej kuchni kiedyś nie był taką oczywistością. W latach 50. o lodówce marzyło wiele niemieckich gospodyń domowych. Jedną z uznanych marek była „Frigidaire” – z Oplem łączy ją wspólna historia. W Rüsselsheim wyprodukowano tysiące tych lodówek. Jak to się stało? Frigidaire produkował lodówki od 1916 r. W 1918 r. firma została przejęta przez General Motors. W połowie lat 20. ubiegłego wieku biznes rozkwitł, a popyt na całym świecie rósł błyskawicznie. Frigidaire jako podmiot zależny GM wkroczył też na rynek niemiecki. W 1926 r. w Berlinie powołano Frigidaire GmbH, a od 1931 r. Opel dostarczał komponenty z Rüsselsheim na linię montażową w niemieckiej stolicy. 1 października 1938 r. zakład w Rüsselsheim przejął cały proces montażu.
Od 1949 r. lodówki z Hesji miały w logo napis „Produkt Adam Opel AG”. Po przeprojektowaniu modelu w 1954 r. marka stała się wręcz rynkowym liderem zachodnioniemieckiego rynku. Jednak w połowie lat 50. Opel postanowił skoncentrować się na dynamicznie rozwijającej się branży motoryzacyjnej, a produkcję Frigidaire zakończono w 1959 r. Marka istnieje do dziś, ale obecnie należy do pewnej szwedzkiej firmy.
Opel postanowił wstąpić na „kruchy lód” jako producent nie tylko lodówek, ale także sprzętu do pewnej zimowej dyscypliny sportowej. W ramach projektu „LP 13” inżynierowie z Rüsselsheim skonstruowali bobslej specjalnie na Zimowe Igrzyska Olimpijskie 1980 w Lake Placid w USA. Co ciekawe, sprzęt nie został tam użyty. Historia rozpoczęła się już w 1977 r. Projektantom Opla zlecono dostarczenie bobsleja dla Niemieckiego Związku Bobslejowo-Saneczkarskiego (Deutscher Bob- und Schlittenverband; DBSV) ze specjalną powłoką lakierniczą. Firma z Rüsselsheim zaproponowała nie tylko kosmetykę, ale całkowite przeprojektowanie sprzętu, na co związek przystał.
Pod kierunkiem Opla oraz z wykorzystaniem testów w tunelu aerodynamicznym opracowano innowacyjny kształt, a także zupełnie nowy system sterowania. Ponadto płozy wyposażono w sprężyny i amortyzatory. Na pierwszym pokazie testowym cztero- i dwuosobowe bobsleje uzyskały lepszy czas zjazdu odpowiednio o 0,65 orz 1,35 sekundy w porównaniu z poprzednimi modelami, co na torze oznacza wręcz kosmiczną przewagę. Jednak dla wyrównania szans federacja pozwoliła rozegrać rundy kwalifikacyjne włącznie na konwencjonalnych bobslejach starego typu.
Dla zakwalifikowanych zespołów oznaczałoby to konieczność zapoznania się futurystycznym bobslejem Opla dopiero przed samym startem, na co nie było czasu. W szczególności zawodnicy nie zdołaliby dostatecznie szybko opanować sterowania. Ze względu na zbyt duże ryzyko DBSV zrezygnował z bobsleju Opla. „Te maszyny wyprzedzały swój czas. Niestety za bardzo” – wspomina legenda bobslejów i fan Opla, André Lange. Nie ulega jednak wątpliwości, że bobslej Opla trwale wpłynął na konstrukcję tego sportowego sprzętu.
Opel zapewnił wyjątkową szybkość nie tylko na lodowym, ale także na wyścigowym torze. W 1990 r. Michael Schumacher zdobył swój pierwszy tytuł w Mistrzostwach Niemiec Formuły 3. Pod maską jego samochodu pracował Reynard 903: legendarny dwulitrowy, szesnastozaworowy silnik Opla. Od 1990 r. Opel był nie tylko cenionym dostawcą silników dla Formuły 3 – jednostka 2.0‑16V z Rüsselsheim awansowała do rangi najbardziej udanego silnika wyścigowego wszech czasów.
Wiele późniejszych gwiazd Formuły 1 szlifowało swoje umiejętności z tym silnikiem: Rubens Barrichello, David Coulthard, Giancarlo Fisichella, Heinz-Harald Frentzen, Mika Häkkinen, Nick Heidfeld czy Ralf Schumacher. Opel ma na koncie 164 zwycięstwa w Formule 3 tylko w samych Niemczech oraz kolejne 30 krajowych tytułów mistrzowskich na całym świecie. Jos Verstappen (1993), Jarno Trulli (1996) i Nick Heidfeld (1997) wywalczyli mistrzostwo Niemiec Formuły 3 samochodami z silnikami Opla. A dzisiaj? Marka z błyskawicą wprowadza rozwiązania przystosowujące pojazdy rajdowe i wyścigowe do wymagań przyszłości. ADAC Opel e‑Rally Cup to pierwszy na świecie jednomarkowy rajdowy puchar samochodów elektrycznych, rozgrywany lokalnie bezemisyjnym modelem Opel Corsa‑e Rally.
Nowoczesne pojazdy rajdowe i wyścigowe to inspirujące propozycje Opla dla świata sportu – ale firma o bogatej tradycji oferuje też funkcjonalne rozwiązania zaspokajające codzienne i mniej spektakularne potrzeby. Jednym z przykładów z lat 80. jest praktyczna aluminiowa przyczepa do samochodów osobowych, przeznaczona dla małych firm, do okazjonalnego transportu oraz przewozu sprzętu rekreacyjnego, reklamowana w swoich czasach jako „Leichtmetaller” („lekki metal”). W broszurze z 1981 r. oferowano sześć wersji tej przyczepki, każdą w czterech rozmiarach – co dawało aż 24 kombinacji. Najdłuższa miała 2,20 metra i ładowność jednej tony. Niestety jednoosiowe przyczepki nie mały znaczka Blitz (błyskawicy) na przykład na tylnej klapie, dzięki któremu dzisiaj byłyby pożądanym eksponatem w wielu kolekcjach. Firma Opel produkowała przyczepy już w 1913 r. Wtedy był to jednak dwutonowy i dwuosiowy model z dyszlem, przeznaczony do holowania przez ciężarówki.
Dołącz do polowania: kultowe ukryte rekiny w modelach Opla
Wróćmy do współczesności – wiadomo, że projektanci Opla przywiązują wagę do szczegółów i mają niekonwencjonalne pomysły. Ukryte rekiny w modelach Opla to już nie tylko urocza tradycja, ale wręcz kultowy detal! Pierwszy morski drapieżnik pojawił się w Corsie w 2006 r. Skąd się tam wziął? Dietmar Finger, projektant Opla, pracował w domu nad drobnym detalem kabiny Corsy – zewnętrznym panelem schowka w desce rozdzielczej. Przez ramię zaglądał mu syn, który zapytał: „A może byś tam narysował rekina?”. Finger narysował więc małą drapieżną rybę i pokazał szkic przełożonym oraz kolegom – wszyscy byli zachwyceni. Od tego czasu rekiny trafiają do wszystkich nowych modeli Opla.
W końcowej fazie projektowania szef zespołu odpowiedzialnego za wnętrze wybiera w tajemnicy miejsce, w którym pojawi się rekin. Klienci odbierający nowe samochody mogą wtedy zacząć poszukiwania rekina… zupełnie jak w zabawie ze znajdowaniem wielkanocnych jaj w ogrodzie. W najnowszych modelach, takich jak nowy Opel Astra Sports Tourer, czai się aż kilka małych drapieżników – w miejscach, w których nikt by się ich nie spodziewał…
Źródło: Opel
Sprzedaż Toyoty C-HR osiągnęła poziom miliona egzemplarzy w Europie. Druga generacja modelu, zaprojektowana i produkowana…
Rok 2024 stał dla marki Volkswagen pod znakiem wielu premier. Na polskim rynku zadebiutowały zmodernizowane…
Już w pierwszym miesiącu po premierze w Japonii przyjęto na ten model ponad 10 tys.…
Leapmotor z radością ogłasza swój udział w 101. edycji Targów Motoryzacyjnych w Brukseli, które odbędą…
Toyota przez lata produkowała duże i wygodne limuzyny, ale nie miała doświadczenia na międzynarodowym rynku…
Toyota C-HR Plug-in Hybrid to propozycja, która łączy innowacyjność z codzienną funkcjonalnością. Samochód objęto specjalną…