Z całą pewnością na wysoką ocenę zasługuje design nadwozia i wnętrza. To auto wyróżnia się na drodze i prawie zawsze wzbudza uwagę. Szczególnie zainteresowaniem cieszy się nietypowe rozwiązanie drzwi, chociaż znane z innych modeli, to jednak inne. Niektórzy krytykują, że był to zły pomysł japońskich konstruktorów, bo i tak na tylne siedzenie wsiada się z pewnym utrudnieniem. Należy jednak mieć świadomość, że nie jest to luksusowa limuzyna z wielkimi drzwiami, ale stylowy crossover.
Przy bliższym poznaniu Mazdy MX-30 okazuje się, że drzwi typu freestyle jednak ułatwiają życie użytkownikom tego modelu. Na pozytywna ocenę zasługują przede wszystkim szerokie kąty otwarcia, a to oznacza łatwiejszy dostęp do wnętrza. Chociaż w drugim rzędzie nie możemy narzekać na nadmiar miejsca, to jednak wsiąść się tam da. Pomogą w tym odchylane oparcia przednich foteli. Na oparciu fotela kierowcy umieszczono przyciski do jego elektrycznego pochylania i przesuwania, a po drugiej stronie mamy już tylko cięgło do pochylenia oparcia.
Takie rozwiązanie drzwi docenimy także na parkingu, gdy samochody są zaparkowane blisko siebie. w tym przypadku, by zająć miejsce we wnętrzu pojazdu lub wysiąść, wystarczy tylko niewiele miejsca. Proszę wierzyć, że jest to o wiele łatwiej niż w przypadku auta z tradycyjnymi drzwiami.
We wnętrzu znajdziemy materiały najwyższej jakości, które designerzy dobrali z dużym gustem. Tkanina w drzwiach powstała z plastikowych butelek poddanych recyklingowi. Także ekologiczne są elementy pokryte naturalnym korkiem. Warto wspomnieć, iż korek nawiązuje do początków powstania japońskiej marki.
Z całą pewnością elektryczna Mazda nadąża za modą digitalizacji. Kierowca ma przed sobą zegary z cyfrowymi wskaźnikami i fizycznymi wskazówkami oraz w części środkowej mały ekran, który jednak nie jest obsługiwany dotykowo. Do obsługi klimatyzacji przeznaczono oddzielny ekran w dolnej części, który może być obsługiwany dotykowo oraz ma pionowe przyciski do regulacji temperatury. Natomiast system multimedialny obsługiwany jest tradycyjnym pokrętłem, a jego ustawienia mogą być wyświetlone w systemie head-up.
Warto jeszcze wspomnieć o schowku znajdującym się pod centralną konsolą. niektórzy co prawda krytykują to rozwiązanie, ale zapewne docenią to panie, które mogą tam umieścić swoje podręczne torebki lub inne niezbędne w podróży drobiazgi.
Dla użytkownika samochodu jednym z najważniejszych elementów jest zasięg na jednym ładowaniu. Jednak producent podkreśla, że ten model przeznaczony jest przede wszystkim do użytkowania w aglomeracji miejskiej, a więc przede wszystkim z domu do pracy i na codzienne zakupy. Z tego względu zrezygnowano z dużych i ciężkich akumulatorów, a do obniżenia masy pojazdu zastosowano minimum, czyli akumulatory litowo-jonowe zasilające mały silnik elektryczny, którego moment napędowy trafia do kół przedniej osi poprzez przekładnię jednostopniową. Teoretycznie przy ich pełnym naładowani powinno wystarczyć tym autem do pokonania dystansu około 200 km. To wynika z różnych symulacji i danych dotyczących codziennego użytkowania pojazdu w mieście, z których wynika, iż średni dystans, to ok. 40-50 km.
To oczywiście teoria. W praktyce realny zasięg bywa znacznie krótszy. Szczególnie spada w warunkach zimowych, a w takich mieliśmy możliwość testowania Mazdy MX-30. Temperatura otoczenia dochodziła nawet do minus 17 stopni Celsjusza. Komputer pokładowy informował nas już na starcie o zasięgu 130 km. Podobnie było z ładowaniem, które okazało się znacznie dłuższe od tego na wskaźniku.
Zatem najlepszym rozwiązaniem dla posiadacza takiego elektrycznego samochodu jest możliwość ładowania w pracy i w domu. Tylko w ten sposób możemy wyeliminować coraz bardziej wydłużający się czas oczekiwania do publicznych ładowarek. Można też mieć pecha, gdy w okolicy np. dwa punkty ładowania są nieczynne…
Jest także dobra wiadomość. Wszystko wskazuje na to, iż japoński producent jeszcze w tym roku dołączy do oferty Mazdy MX-30 wersję z silnikiem elektrycznym wspomaganym przez małą jednostkę Wankla. To praktyczne rozwiązanie, ale wówczas Mazda MX-30 straci wszelkie przywileje przysługujące czystym elektrykom.
Wszystkim zainteresowanym odkrywaniem tajemnic Mazdy MX-30, polecamy cykl materiałów wideo “Moje życie z Mazdą MX-30” ze znakomitym komentarzem Szymona Sołtysika. Dowiemy się z nich znacznie więcej, niż można przeczytać i usłyszeć w innych testach.
To z całą pewnością wyróżniający się samochód elektryczny. Na wysoką ocenę zasłużył design nadwozia i wnętrza i własności jezdne. Wygodnie podróżować na przednich fotelach mogą nim dwie dorosłe osoby. Z całą pewnością to auto sprawdzi się w codziennej eksploatacji, ale pod warunkiem, że będziemy mieli dostęp do ładowarki. Najlepiej, gdy w domu zainstalujemy WallBox, a to pozwoli stać się niezależnym od publicznych ładowarek.
Rodzaj silnika | elektryczny |
Moc | 145 KM |
Maksymalny moment obrotowy | 270 Nm |
Pojemność baterii | 35,5 kWh |
Skrzynia biegów i napęd | automatyczna CVT, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 145 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,7 s |
Ładowanie w stacji szybkiego ładowania | 5,8 h |
Zasięg wg. producenta | 200 km |
Średni zasięg (test w warunkach zimowych) | 130 km |
Zużycie energii | 19,0 kWh/100 km |
Długość | 4395 mm |
Szerokość | 1795 mm |
Wysokość | 1570 mm |
Rozstaw osi | 2655 mm |
Pojemność bagażnika | 350 / 1260 l |
Masa własna | 1645 kg |
Cena wersji KAI | 142 900 zł |
Cena wersji ENSO | 156 900 zł |
Firma Astara Poland – generalny dystrybutor Mitsubishi Motors w Polsce – rozpoczęła przedsprzedaż długo wyczekiwanego,…
Gama modelowa Toyoty Hiluxa zyskała nowy napęd Mild-hybrid 48V. Legendarny pick-up otrzymał nowe możliwości dzięki…
Renault R5 powraca jako w pełni elektryczna ikona miejskiego stylu i innowacji. Kompaktowy samochód o…
40 lat temu w Mercedes-Benz rozpoczła się historia sukcesu, która trwa do dziś. W listopadzie…
Rolls-Royce Motor Cars prezentuje Cameo, wykwintną miniaturową rzeźbę inspirowaną dziedzictwem marki, która stanowi esencję samochodów…
Od ponad 70 lat Volkswagen Transporter jest przede wszystkim niestrudzonym towarzyszem pracy wielu profesjonalistów, a kolejna…