Lepsze osiągi i wyższa dynamika jazdy – tym mają się cechować samochody Lexusa z systemem Direct4. Japończycy zdradzają pierwsze szczegóły i dane techniczne nowego napędu 4×4, który trafi do aut elektrycznych i hybrydowych marki. Czego możemy się spodziewać?
Direct4 – nowy napęd 4×4 Lexusa
„Direct4 oznacza dokładnie Direct4 Wheel Drive Force Control. System pozwala nam wpływać na ruch pojazdu przez niezależne kontrolowanie momentu obrotowego trafiającego do każdego z czterech kół” – tłumaczy Takashi Watanabe, główny inżynier odpowiedzialny za strategię Lexus Electrified. Przedstawiciel japońskiej marki podkreśla, że przy użyciu podobnych rozwiązań jego firma chce wykorzystać świetną responsywność silników elektrycznych, by zwiększać dynamikę prowadzenia aut, jednocześnie zachowując komfort i pewność prowadzenia odpowiednie dla klasy premium.
Lexus LFA ma już 10 lat – nieznane fakty z jego historii
Japończycy zaprezentowali działanie układu w zamaskowanym prototypie elektrycznego SUV-a. Lexus nie zdradził, jakie auto kryje się pod kamuflażem. Wiemy jednak, że samochód został wyposażony w niezależne silniki przy osiach. Oba dysponują mocą 204 KM (150 kW) i maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 300 Nm. A to zwiastuje bardzo dobre osiągi.
Również w hybrydach
Co istotne, z możliwości układu Direct4 skorzystają również nabywcy nadchodzących hybryd Lexusa. Japończycy zaprezentowali działanie systemu w innym zamaskowanym aucie – egzemplarzu hybrydowego sedana, najprawdopodobniej modelu ES. Samochód wyposażono w 177-konny silnik spalinowy wytwarzający 220 Nm oraz dwa elektryczne. Oba mają moc 109 KM, ale różnią się maksymalnym momentem obrotowym – przedni dostarcza 330 Nm, zaś tylny 240 Nm.
Direct4 zastosowany w prototypowej limuzynie Lexusa oferuje dwa tryby napędu 4×4. Moment obrotowy trafia na obie osie w równym stosunku 50:50 lub jest przekazywany w 80% na tylne koła i w 20% na przednią oś, czyniąc auto niemal tylnonapędowym. Hybrydowy ES dostępny obecnie w salonach Lexusa dysponuje napędem na przednią oś, więc nietrudno domyślić się, że taka zmiana w istotny sposób wpływa na prowadzenie się auta. Połączenie trzech silników zwiastuje również wysoką dynamikę, choć jak na razie Lexus nie podaje łącznej mocy układu.
Sekretem hybrydy z systemem Direct4 jest tzw. e-oś łącząca dyferencjał i silnik elektryczny w jeden zespół, który bezpośrednio napędza koła danej osi. Wprowadzenie takiego rozwiązania jest o tyle łatwe, że nie wymaga stosowania dodatkowego wału przenoszącego moment obrotowy od silnika spalinowego. Wystarczy doprowadzić zasilanie do jednostki elektrycznej. Lexus stosuje już zbliżony układ w dołączanym napędzie na cztery koła E-Four, który znajdziemy w jego hybrydowych SUV-ach. Nowy system jest jednak jeszcze bardziej zaawansowany i pozwala na wyższe osiągi. A użycie sedana jako auta rozwojowego pozwala sądzić, że będzie dostępny też w większej liczbie modeli.
Elektryczna ofensywa Lexusa
Prace nad systemem nowego napędu 4×4 to jedynie element szerokiej strategii Lexus Electrified, w ramach której japońska marka zamierza dostarczyć szereg nowych modeli i rozwiązań wykorzystujących zalety napędu elektrycznego. Producent z Kraju Kwitnącej Wiśni ma w tym zresztą duże doświadczenie. Lexus jako pierwsza marka premium w 2005 roku wprowadził na rynek auto z napędem spalinowo-elektrycznym. Dziś hybrydy stanowią aż 96% sprzedaży producenta w Europie Zachodniej.
Strategia elektryfikacji Lexusa obejmuje cztery typy napędu. Są to oczywiście auta hybrydowe, hybrydy typu plug-in oraz samochody elektryczne czerpiące energię wyłącznie z baterii. Japońska marka zamierza ponadto inwestować w modele napędzane przez wodorowe ogniwa paliwowe. Przedstawiciele Lexusa podkreślają, że takie podejście pozwoli dostosować ofertę marki do infrastruktury dostępnej w różnych częściach świata.
Japończycy nie skupiają się wyłącznie na ochronie środowiska i panujących trendach. Liczą również, że wykorzystanie elektryfikacji pozwoli im tworzyć lepsze i bardziej intrygujące samochody. „W Lexusie chcemy wykorzystać elektryfikację i związane z nią technologie, by tworzyć pojazdy, które podnoszą pierwotny potencjał samochodu. Skupiamy się na naturalnym przyspieszeniu, dostosowanym do zmysłów, a także na ruchach i reakcjach pojazdu zgranych z ruchami kierownicy. Chcemy zwiększać osiągi w tych kwestiach” – mówi Takashi Watanabe.
Nowy napęd to nowy design
Strategia Lexus Electrified niesie za sobą nie tylko zmiany techniczne. Samochód elektryczny nie potrzebuje dużej chłodnicy, która w klasycznym aucie spalinowym czy hybrydowym dba o utrzymanie odpowiedniej temperatury silnika. A to z kolei eliminuje potrzebę uwzględniania miejsca na jej atrapę w projekcie auta. W przypadku Lexusa spory grill w kształcie klepsydry jest jednym ze znaków rozpoznawczych marki. Jednak japońska marka wcale nie zamierza zrezygnować z tego charakterystycznego wzoru.
„Design to nie tylko stylistyka, on bazuje również na rozwiązaniach inżynieryjnych i wyrażaniu ich w formie kształtu. Tak właśnie rozumiemy design” – mówi Koichi Suga, szef działu designu Lexusa. Przedstawiciel japońskiej marki uważa, że stosowanie nowych źródeł napędu pozwoli wprowadzić nowe kierunki w stylistyce Lexusów. „Myślę, że to szansa by wyrazić nasz wyjątkowy design” – mówi Suga. „Zamiast konkretnego kształtu czy czegoś podobnego, chodzi bardziej o wyrażenie założeń technologicznych w trzech wymiarach. Nad tym pracujemy i myślę, że jest na co czekać” – zapowiada projektant.
Lexus pokazał ostatnio tajemniczą grafikę prezentującą zarys przodu koncepcyjnego auta, które zostanie oficjalnie pokazane w pierwszym kwartale 2021 roku. Render zdradza niewiele, jednak tym, co da się dostrzec są ostre linie i sylwetka wskazująca na SUV-a.
Źródło: Lexus